niedziela, 22 maja 2011

w stu tysiącach jednakowych miast

Nie podoba mi się, kiedy ktoś bawi się innymi ludźmi. Na ten przykład w każdej dowolnej chwili mogępokazać jedną osobę, która wykonuje taki manewr perfekcyjnie.
Na samą myśl ciśnienie rośnie.
I tak jest od trzech tygodni.
Widząc ów jednostkę, odczuwam zawód do mojej osoby.
Że chciało mi się w ogóle jej (tej osobie) zaufać.
Samo 'cześć' wprawia mnie w złość.


Dobra wiadomość jest stara, że 91 letni Amerykanin pomylił się co do czasu zagłady i, że właśnie kolejny odcinek Kości zgrał się do moich multimediów.

Życzcie mi sił.
Śpiewający Zenobiusz

niedziela, 15 maja 2011

Biegnij, Kuba, biegnij!

Świętujmy wielki dzień oglądania telewizji.
Czemu? Bo w godzinach 21.00-23.00 na Polsacie nadają serial 'Kości'.
Uwielbiam.

Wadą oglądania porannej, a raczej popołudniowej telewizji było ujrzenie Kuby Wojewódzkiego w powtórce "X-factor". Uważam, że jego zachowanie w stosunku do np. Pani Małgosi jest zbyt aroganckie. Mimo tego, że siedzi tam jako jury, mógłby być mniej chamski i potrafiący uszanować to, że wszyscy się starają, jedni mają wrodzony talent, a inni muszą to wyćwiczyć.
A. miała rację, że nie potrafi być obiektywny w ocenianiu osób, które nie należą do jego domu.

wp.pl po raz kolejny przypomniało mi o poruszeniu tematu, który schował się na końcu języka. STADIONY! Moim zdaniem zamykanie stadionów w Polsce to bardzo dobre rozwiązanie. Fakt faktem obecnie traci na tym wiele ludzi, którzy potrafią się zachować na meczach, jednak może to być dobrą nauczką dla bydła, które nie potrafi po prostu cieszyć się grą, którą (teoretycznie) przyszli obejrzeć. Patrząc na to, co dzieje się na polskich trybunach, niedługo będziemy bali się chodzić na mecze, bo pobiją nas kibice z "przeciwnej", lub co jest gorszą wersją- "naszej" drużyny, a w wiadomościach więcej będą rozmawiać na temat kibiców i ich słynnych zachowań, niż tego, co działo się na murawie. Co tak naprawdę jest ważne w tym sporcie?

Pozdrawiam tuż przed kolejnym poniedziałkiem!
Śpiewający Zenobiusz

środa, 11 maja 2011

ice tea mango

Żyję na płynach.
Od trzech dni w moim pokoju najwięcej jest pustych butelek. 
Wizyta w markecie spowodowała, że skonsumowano tu około dziewięć litrów nowej Ice tea o smaku mango.
Moje życie zaczyna układać się coraz lepiej, jednak nadal niepewność kroczy pewnie obok mnie. Za dużo się wydarzyło.
Poznanie nowych osób, to dobra odskocznia. Strzałem w dziesiątkę było poznanie A i K.

Nie mam czasu na przejrzenie nowinek publicystycznych. Staję się osobą nudną i uważającą, że matematyka i chemia to absolutnie ciekawe przedmioty. Patrzę w lustro i nie mogę uwierzyć, że ja to ja ;)
Mogę się szczycić jedynie tym, że cały tydzień telewizor trwa w stanie nienaruszonym i nie mam zamiaru go włączać. ;)

Pozdrawiam. Śpiewajacy Bogurodzicę na 5 Zenobiusz

poniedziałek, 2 maja 2011

żeberrrka

Kilka dni pod rząd minęło źle-dobrze. Znowu nie wiem, co mam myśleć o tej drugiej osobie. 
Czy mi się to po prostu wydaje?
Za każdym razem, gdy widzę tyle zalet i wydaje się, że wszystko będzie cudownie, diametralnie wszystko zmienia się w jedną wielką niewiadomą, po czym legnie w gruzach i nastaje kolejny dzień milczenia.
To trudne...

Dziś myśląc o tych wszystkich sytuacjach cudem udało mi sie uniknąć połamania żeber, bo w ostatniej chwili mój kajak wychamował. Mianowicie płynę z przyjaciółką w kajaku i nagle przed nami wyrasta wielkie obalone drzewo, próbuję odeprzeć zbliżenie z drewnem wiosłem, jednak przypominam sobie jego konstrukcję i wyobrażam sobie, jak łamie mi się w ręku, dlatego w ostatniej chwili próbuję się schować, wygiman się do tyłu i czuję jak kajak się zatrzymuje. Zła wiadomość jest taka, że w kręgosłup wbija mi się siodełko a w brzuch tuż przy żebrach znajduje się ów drzewo. 
Żyję mimo to.


Dzisiejszy program w porównaniu do ostatniego Kuby jest o niebo lepszy. Oczywiście ze względu na gości. I Halinkę Mlynkovą i Michał Piela bardzo lubię. Halinka przypomina mi moją znajomą, poza tym jest bardzo wesołą i ciepłą osobą, oczywiście oglądając ją w TV. Ponadto (o i tu Wam się przyznam! :) ) mam jedną płytę jej starego zespołu Brathanki. 

to tyle na dziś. 
pozdrawiam.
Ś. Zenobiusz

wtorek, 26 kwietnia 2011

Spanie i wstawanie

Spanie na łóżku powoduje u mnie ból pleców.
Spanie na podłodze powoduje u mnie brak bólu pleców i powoduje ból karku.
Muszę znaleźc złoty środek...

Oglądam program Kuby Wojewódzkiego.
Nie ma polskiej Angeliny Jolie. Beznadzieja. Kto ją pokazał mediom? Polski... że tak się wyrażę... szołbiznes pada na pysk.
+ oglądając dalej, kolejna blogerka mówi krytykuje wszystkich celebrytów jakich tylko zna.
Gdzie wasza samokrytyka ludzie?

Osobiście uważam, że jedną z ładniejszych i sensowniejszych aktorek polskich jest obecnie np... Karolina Gorczyca. A co kogo obchodzi czy w ciąży, czy nie w ciąży, czy sama, czy z kimś?
Poza tym Alicja Bachleda- Curuś to jedna z najładniejszych polskich aktorek. Uważam, że nie trzeba być idealnym, by być pięknym, a Maja Sablewska jest jedną z najlepiej ubranych Polek dzisiaj, ma świetne tatuaże i zna się show-biznesie, z resztą nie wydaje mi się, by ktokolwiek, kto wypowiada się o nich negatywnie zajrzał do jakiejkolwiek mądrzejszej gazety...

Jezu! Co ja robię! Włączanie telewizji w inne dni tygodnia niż niedziela szkodzi mi niemiłosiernie!

Pozdrawiam wszystkich czytaczy oraz Wojewódzkiego, który jest powodem wielu kłótni z moim wspaniałym dziadkiem.

Dziadka tez pozdrowię, ja, Śpiewający Zenobiusz.

sobota, 23 kwietnia 2011

Akwarelelelele

Witam witam!

Na początku szybki przegląda internetu:
Rysiek z Maćkiem na głównej w wp.pl
Amerykanie i ich nowa bomba. No bomba!
Przegladam dziś blogi na ownlog.com zobaczymy jakie mięsko zapodają tamci blogerzy i czyli co Zenobiusz Wam poleci.
Wiadomo, nie przeczytam tyle ile można by chcieć ale może jakieś 5 ciekawych wynajdę do polecenia. Chętnie poszukałbym czegoś pisanego przez homo, jednak znając moje szczęście, losowo na nic takiego nie trafię...

Nie trafiłam ale mam równie urzekający blog. Mało optymistyczny ale ciekawie pisany.
Kolejny wciągający blog i moje ulubione pytanie dotyczące oczu...
Dodaje ze względu na świetne zdjęcia

A teraz szybka rozpiska dnia Śpiewającego Zenobiusza.
Rano- koszyczek wiadomo, Polska to Polska. Większość wierzących- nie praktykujących ale z koszyczkiem każdy idzie. To chyba zmienia się bardziej w tradycję niż wiarę. A szkoda, choć moja osoba również nie jest jednostką leżącą co niedzielę krzyżem na posadzce...
Oprócz tego leciała pasja i przypomniały mi się różne ciekawe kawałki z zapisków w Przekroju nt. Śmierci Jezusa i np. PODOBNO Jezus był tak styrany, że nie dałby rady podnieść takiego krzyża, co dopiero go dźwigać taki kawał... dlatego właśnie inaczej to widzę ale to innym razem.

Oprócz tego całą rodzina oglądaliśmy Smurfy, a wracając do domu spotkaliśmy się z X, czyli osobą z którą nigdy mi się nie udało. Powinniśmy chyba oboje żałować. Ja przynajmniej tak mam. Wchodząc do domu naszła mnie chęć rozwalenia wszystkich napotkanych ścian, jednak kilka głębokich wdechów złagodziło sytuację.
Tak to jest, gdy oczekujesz szczęścia a jesteś sam jak palec z sercem i paczką akwareli.
Dzięki Bogu- są akwarele.

Pozdrawiam Was ja. Śpiewający Zenobiusz.

P.S. Zenobiusz zrezygnował z ownloga. Jedynym minusem tego portalu jest większość stron anglojęzycznych. POLACY! PISZCIE!!

piątek, 22 kwietnia 2011

Zenobiusz, czyli JA

Zawsze zaczynając pisać COŚ postanawiam przeczytać kilka wypowiedzi na różnych blogach. Trudno na blogspot.com znaleźć poprzez losowanie inny blog niż anglojęzyczny, mianowicie po polsku...
Dziś obejrzane przeze mnie zostało kilka, może kilkanaście wpisów i znów niestety postanawiam być sobą, jednak nie rozpaczam.
W moim pokoju został włączony telewizor, co oznacza, że bez względu na święto- cuda się zdarzają. Kolejny obraz stworzony- dzięki Ci Boże za płodność.
Chyba dokończę książkę, choć mam ochotę na spacer...